Czy mogę dać konikowi suchy chleb albo kostkę cukru?
Przyjrzyjmy się koniom żyjącym na wolności, na przykład amerykańskim mustangom. Przetrwały wiele lat. Nie na zielonych, soczystych, trawiastych pastwiskach ale na prerii, gdzie mało co w ogóle rośnie. Roślinność prerii jest sucha i niczym nie przypomina zielonych pastwisk. Konie w takich warunkach pasły się nawet 20 godzin na dobę pokonując jednocześnie średnio około 30 km dziennie w poszukiwaniu pokarmu. Roślinność występująca na prerii była uboga w cukry w przeciwieństwie do traw, które występują na naszych pastwiskach, szczególnie wiosną. Czemu jednak węglowodany mają tu jakiekolwiek znaczenie? Konie czerpią energię z gazów wytwarzanych podczas trawienia włókien, nie cukrów! Podawanie koniom nadmiernej ilości cukrów negatywnie odbija się na stanie ich kopyt i bardzo szybko prowadzi do cukrzycy, a także wrzodów żołądka. Jak wskazują badania, większość koni sportowych ma wrzody. Dlaczego zatem większość właścicieli podaje koniom owies? Otóż w czasach, gdy konie były używane do pracy, nie miały one czasu na pobieranie pokarmu 20 godzin na dobę. Konieczne stało się podanie zwierzęciu pokarmu tak aby miał energię na cały dzień. Wówczas, że podanie owsa, żyta bądź jęczmienia daje koniom dużo siły na cały dzień pracy. Nie było wtedy badań wskazujących na negatywne skutki takiego postępowania. Dziś sytuacja powinna ulec zmianie. Liczne badania dają dowód na to, że cukier jest dla koni bardzo niekorzystny i im niższa jego zawartość w pokarmie tym lepiej. Czym więc karmić konie? Moim zdaniem sianem i wysłodkami buraczanymi niemelasowanymi. Można także podawać dobrej jakości słomę np. owsianą. Warto także poszukać gotowych mieszanek paszowych o niskiej zawartości cukrów.
#Sus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz